Ronaldinho grozi powrót do więzienia.
Wielki piłkarz został ponownie zbudowany przez własnego brata.
Legenda po raz kolejny ma konflikt z prawem z powodu krewnego, który kontroluje jego finanse i awanse.
5 i 7 września Izrael rozegrał dwa mecze towarzyskie z udziałem legend Barcelony. Najpierw drużyna pod wodzą Ronaldinho i Rivaldo pokonała weteranów „Maccabi” (Tel Awiw) – 5:3, następnie pokonała zasłużonych mistrzów kolejnego „Maccabi” – Hajfy z wynikiem 5:1. W pierwszym meczu Ronaldinho błyszczał nawet swoim gwałtownie powiększonym brzuchem, Saviola wykonał genialne podanie, a w drugim zdobył bramkę z rzutu karnego.
Więcej najświeższych wiadomości.

Brazylijczyk w obu meczach był wesoły, ze swoim charakterystycznym uśmiechem, ale był w zupełnie innym nastroju, gdy składał zeznania w Senacie stolicy Brazylii na kilka dni przed wyjazdem do Izraela. Brazylijska prokuratura oskarżyła zdobywcę Złotej Piłki z 2005 r. o zorganizowanie piramidy finansowej, za którą zgodnie z lokalnym prawem grozi kara od trzech do pięciu lat więzienia. W 2020 roku Ronaldinho spędził kilka miesięcy w paragwajskim więzieniu za sfałszowanie paszportu i wyraźnie nie chce wracać do więzienia. Dlaczego więc jego nazwisko znów zostało sfałszowane?

Firma kryptowalutowa obiecała 18 tys. klientom Ronaldinho do 400% miesięcznie
Ronaldinho został wezwany do Senatu w połowie sierpnia, ale później powołał się na fakt, że jego lot Rio–Brazylia został odwołany z powodu złej pogody. Dwa tygodnie później były piłkarz już więcej nie pojawił się na spotkaniu: w tym momencie był na otwarciu oddziału akademii „Barcelona” w Kirgistanie. Funkcjonariusze policji federalnej, którzy przybyli do domu legendy, aby odebrać mu paszport, nie wiedzieli o podróży służbowej Ronniego, więc zostawili na drzwiach wezwanie z żądaniem oddania dokumentu.

Zdając sobie sprawę, że nie ma sensu dłużej się kręcić, mistrz świata przybył do Senatu 31 sierpnia, aby złożyć zeznania. Piłkarzowi towarzyszył jego brat Roberto i prawnik. Kiedy Ronaldinho otrzymał głos, był bardzo zdenerwowany i odpowiadał na pytania wyłącznie za pomocą wcześniej napisanego tekstu na papierze. Wydawało się, że geniusz kuli ma problemy z techniką czytania – przesuwał palcem po liniach i wymawiał to, co było napisane sylaba po sylabie. Od tego czasu bardziej wierzę w popularną historię o meksykańskim okresie mojej kariery. Ronaldinho przyznał się wówczas pracownikowi Queretaro, że nie wiedział, jak korzystać z bankomatu. 35 lat!
Ronaldinho jest oskarżony o udział w oszustwach związanych z inwestycjami w kryptowaluty za pośrednictwem swojej firmy 18K Ronaldinho. Organizacja ta zajmowała się handlem kryptowalutami i arbitrażem, obiecując swoim klientom zysk do 400% miesięcznie. Liczby te są wyraźnym wskaźnikiem piramidy finansowej oficjalnie uznanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości.
Oprócz dochodu z wpłaconej kwoty, 18K Ronaldinho obiecał premie za pozyskanie nowych klientów – minimalny depozyt wynosił 30 dolarów. „Wysoka pozycja i popularność Ronaldinho skłoniły tysiące ludzi do inwestowania w oszukańcze programy, które kosztowały ich pieniądze”. .
To nie jedyny zarzut postawiony Ronaldinho – prokuratura zarzuca piłkarzowi pomoc w promowaniu międzynarodowego brokera LBLV na ambasadora. Zarejestrowany na Seszelach (pierwsza oznaka podejrzanego schematu) broker mógł pochwalić się bazą ponad 100 000 klientów, każdemu nowemu inwestorowi przydzielał osobistego doradcę i maksymalnie go promował. Nie było nawet możliwości wycofania depozytu. W Brazylii to oszustwo jest zakazane od 2019 roku, co nie powstrzymuje Ronaldinho od aktywnego promowania brokera.
Ronaldinho twierdzi, że został ukarany. Pozwał jedną z firm
W swoich zeznaniach przed parlamentarzystami Ronaldinho upierał się, że nie ma nic wspólnego z 18-tysięcznym Ronaldinho. „W 2016 roku podpisałem umowę z północnoamerykańską firmą 18K Watches Corporation na tymczasowe wykorzystanie moich praw do wizerunku do stworzenia linii zegarków sprzedawanych w kilku krajach pod marką 18K Ronaldinho” – bronił się Dino. — Umowa handlowa obejmowała licencję na wykorzystanie mojego wizerunku, imienia, podpisu, pseudonimu i głosu. Ale nie wiedziałem, że na jej podstawie powstała kolejna firma – 18K Ronaldinho Comércio, która promuje nielegalną platformę kryptowalutową.Piłkarz zapewnia, że ​​jego prawa do wizerunku zostały wykorzystane niezgodnie z prawem i że także on jest ofiarą w kontekście karnym. Ronaldinho zapewnił parlamentarzystów, że 18K rozwiązało umowę z Ronaldinho w październiku 2019 r., gdy tylko jego brat Roberto ostrzegł go, że naruszane są jego prawa do wizerunku. Były pomocnik Barcelony zapewnił, że wymagane w umowie działania nie zostały wykonane, w związku z czym 18K nie skierowało żadnych roszczeń prawnych przeciwko właścicielom Ronaldinho.
„Wykorzystali sprzedaż zegarków jako piękną odznakę, a jednocześnie dopuścili się oszustwa. W podobnej sytuacji znalazły się inne znane twarze, a także klub Flamengo” – powiedział brat Ronaldinho.
Ronaldinho odpowiedział także na oskarżenia o współpracę z firmą maklerską. „Nigdy nie negocjowałem bezpośrednio z LBLV. Kilka lat temu podpisałem umowę z Tailor Media, izraelską firmą zajmującą się zarządzaniem mediami społecznościowymi, która promowała mój wizerunek w Internecie. „Tailor Media uznało za stosowne wykorzystanie mojego wizerunku w reklamie LBLV, na co nie wyraziłem zgody” – powiedział gracz. W 2021 roku pozwał Tailor Media.

Prokurator, poseł Senatu Ricardo Silva, odrzucił wersję Ronaldinho, twierdząc, że ma przekonujące dowody na to, że piłkarz nawet po złamaniu prawa nie zaprzestał zabronionej działalności. W odpowiedzi na te oskarżenia prawnik poradził Ronniemu, aby milczał „z powodu nieznajomości pewnych okoliczności”.

Przez swojego brata Ronaldinho odsiedział już pięć miesięcy więzienia
Śledztwo w sprawie bezpośredniego udziału piłkarza w zbrodniach będzie kontynuowane, a Ronnie prawdopodobnie będzie musiał kilkukrotnie składać zeznania. Najsmutniejsze dla niego w tych opowieściach jest stare grabie. Podczas gdy geniusz bawi się na boiskach piłkarskich, jego zaniedbany brat nadal zarządza jego finansami i promocją. Roberto tyle razy przygotowywał Ronaldinho do nielegalnych przedsięwzięć biznesowych, że nadszedł czas, aby piłkarz go zwolnił i zatrudnił rozsądnego menadżera.

W 2012 roku Roberto otrzymał pięcioletni wyrok w zawieszeniu za ukrywanie 850 000 dolarów włoskich przelewów z brazylijskiego banku centralnego w latach 2003 i 2004. Grzywna za oszustwo była równa 45 brazylijskiej płacy minimalnej, którą Ronaldinho płacił swojemu bratu. Ronnie musiał wydać kolejne 500 000 dolarów, kiedy brat przekonał go do nielegalnego wycięcia lasu niedaleko Porto Alegre w celu budowy akademii piłkarskiej.

W 2013 roku bracia ponownie popadli w konflikt z prawem, gdy Ronaldinho zakazał budowy molo rybackiego i fabryki przetwórstwa trzciny cukrowej w pobliżu jeziora Guaíba w Porto Alegre. Jezioro to uważane jest za rezerwat, dlatego wkrótce do nieszczęsnych przedsiębiorców przybyła policja.

Grzywna za to przestępstwo wyniosła 200 000 dolarów, ale Roberto przez kilka lat unikał jej płacenia. W rezultacie do września 2019 r. zebrano już 1,5 mln dolarów. W tym celu władze skonfiskowały braciom międzynarodowe paszporty, zabroniły im opuszczania Brazylii oraz przejęły 52 nieruchomości należące do zwycięzcy Ligi Mistrzów z sezonu 2005/2006. To właśnie wtedy Ronaldinho za radą brata zdecydował się wyrobić fałszywy paszport paragwajski, za co został skazany na pięć miesięcy więzienia. Teraz ta historia oszustwa z wykorzystaniem kryptowaluty i brokera. Jeśli nic się nie zmieni, kolejny wyrok więzienia dla Ronaldinho to tylko kwestia czasu.

Ronaldinho » Aktualności » Ronaldinho grozi powrót do więzienia.